02|10|2011 Koncert otwarcia
Młoda Polska Filharmonia, Adam Klocek – dyrygent, Dimitry Vasiliev – skrzypce, Dudu Carmel – obój, Edicon Ruiz – kontrabas, Magdalena Laskowska – fagot
Cztery pory roku – Jamna | Zbigniew Preisner
soliści: Dudu Carmel, Edicson Ruiz, Dimitry Vasiliev
Utwór został napisany przez Preisnera latem 2011 roku, na zmówienie Młodej Polskiej Filharmonii, na potrzeby zaplanowanej trasy koncertowej. Kompozycja Cztery pory roku – Jamna została wykonana po raz pierwszy 1 października 2011 roku podczas 49. Bydgoskiego Festiwalu Muzycznego. Utwór jest muzycznym obrazem czterech pór roku, postrzeganych z perspektywy wiejskiego domu kompozytora w miejscowości Jamna, w Beskidach. W tej kompozycji o charakterze pastoralnym odnaleźć możemy jednocześnie nastroje typowe dla muzyki filmowej Preisnera.
Koncert na czworo skrzypiec h-moll, Op. 3 – L’estro armonico, nr 10, RV 580 | Antonio Vivaldi
soliści: Dimitry Vasiliev, członkowie Młodej Polskiej Filharmonii
1. Allegro
2. Largo-Larghetto
3. Allegro
L’estro armonico to zbiór 12 koncertów skrzypcowych, wydanych przez Etienne Rogera w Amsterdamie w 1711 roku. Tytuł mógłby zostać przetłumaczony jako ‘inspiracja harmoniczna’ lub ‘strumień muzyczny’. Należy jednak zwrócić uwagę na trudności wiążące się z tłumaczeniem włoskiego ‘estroso’, które posiada także takie znaczenia, jak: kapryśny, natchniony, fantazyjny, oryginalny. Można powiedzieć, że słuchając koncertów z tego zbioru, obcujemy ze splotem geniuszu i fantazji, które stopniowo, wraz z kolejnymi kompozycjami, ucieleśniają się w muzycznej materii. Wraz z Op. 4 Arcangelo Corelliego, L’estro armonico było najbardziej popularnym cyklem pierwszej połowy XVIII wieku, stając się jednocześnie wzorcem dla uczniów Vivaldiego oraz włoskich i niemieckich kompozytorów. Pod wrażeniem mistrzostwa kompozycji był również Johann Sebastian Bach, który dokonał transkrypcji kilku koncertów z cyklu L’estro armonico – m.in. na organy oraz klawesyn. Jednym z nich był właśnie koncert nr 10, stanowiący podstawę Koncertu a-moll na 4 klawesyny J.S. Bacha (BWV 1065). Uczony Miachael Talbot uznaje L’estro armonico za najbardziej wpływowy zbiór muzyki instrumentalnej całego XVIII wieku, uważając jednak przy tym, że Op. 3 zdradza, iż kompozytor „szukał po omacku ostatecznego kształtu koncertu ‘vivaldiowskiego’, co zrealizował w doskonały sposób w Opusie 8 i 9.” W Vivaldiego Koncercie h-moll, Op. 3, nr 10 części szybkie pełnią funkcję powracającego motywu, wykonywanego przez orkiestrę pomiędzy kolejnymi fragmentami solowymi. Druga część koncertu posiada zróżnicowaną budowę; oparta jest na zmianach tempa: Largo-Larghetto-Adagio-Largo. W odcinku Larghetto gra skrzypiec cechuje się bogatą artykulacją arpeggio, polegającą na szybkim następstwie dźwięków w ramach akordu, po uderzeniu których brzmienie każdego zostaje zatrzymane. Ten trudny w wykonaniu fragment nie jest przypadkiem odosobnionym w twórczości Vivaldiego, który będąc wybitnym wirtuozem, wzbogacił swoimi kompozycjami technikę gry na skrzypcach.
Koncert kontrabasowy Es-dur | Carl Ditters von Dittersdorf
solista: Edicson Ruiz
1. Allegro moderato
2. Adagio
3. Allegro
Napisany przez Dittersdorfa Koncert kontrabasowy Es-dur, jest jednym z nielicznych tego typu utworów, napisanych z myślą o kontrabasie solo, występującym z towarzyszeniem orkiestry.
Wokaliza, Op. 34, nr 14 | Siergiej Rachmaninow
soliści: członkowie Młodej Polskiej Filharmonii, aranż.: Paweł Przezwański
Wokaliza to skomponowana w roku 1915, ostatnia z cyklu 14 pieśni Rachmaninowa. Jako jedyna z cyklu pozbawiona jest tekstu, melodia jest wykonywana na jednej samogłosce. Kompozytor zadedykował ją sopranistce Antoninie Nieżdanowej, która z towarzyszeniem Rachmaninowa przy fortepianie wykonała ją po raz pierwszy w roku 1916. Ogromna popularność utworu powoduje, że od czasu jego powstania był on wielokrotnie aranżowany na rozmaite składy instrumentalne, m.in.: na orkiestrę, chór i orkiestrę, trio fortepianowe, skrzypce, wiolonczelę, kontrabas, klarnet, tubę, ale także na 24 wiolonczele, instrumenty elektroniczne, zespół jazzowy oraz theremin – instrument, którego dźwięk jest wytwarzany za pomocą drgań elektrycznych. Opus 34 Rachmaninowa to cykl pieśni, w których do głosu dochodzą tematy religijne i filozoficzne. Kompozycje cechuje wysublimowanie, nastrój powagi i wyrafinowany styl.
Koncert na obój i fagot g-moll, RV 545 | Antonio Vivaldi
soliści: Dudu Carmel, Magdalena Laskowska
1. Andante molto
2. Largo
3. Allegro molto
Mimo, że francuski ‘hautbois’ (‘wysokie drewno’, ‘obój’) znany był w Europie już w roku 1670, to we Włoszech nie zyskał on popularności aż do roku 1700. Vivaldi poznał ten instrument podczas swojej pracy z orkiestrą sierocińca Ospedale della Pietà, w której jedna z dziewcząt grała na tym instrumencie. Antonio Vivaldi jest autorem 20 koncertów na obój solo i instrumenty smyczkowe. Co ciekawe, mimo że obój występuje u Vivaldiego w wielokrotnie powtarzających się konfiguracjach instrumentalnych, to istnieje tylko jeden koncert, w którym obój pojawia się w towarzystwie fagotu i smyczków (RV 545). Partie oboju oraz fagotu nakładają się tutaj na siebie, muzyk grający na tym drugim instrumencie, musi postępować w krok za oboistą. Ich muzyczne współistnienie jest szczególnie widoczne w części drugiej koncertu (Largo).
Symfonia nr 8 F-dur, Op. 93 | Ludwig van Beethoven
1. Allegro vivace e con brio
2. Allegro scherzando
3. Tempo de Menuetto
4. Allegro vivace
Symfonię nr 8 datuje się na rok 1812, tan sam, w którym doszło do długo wyczekiwanego przez Beethovena spotkania z Goethem. Beethoven zaczął ją pisać zaraz po ukończeniu Symfonii nr 7. Oba utwory cechuje plastyczne operowanie brzmieniowymi kontrastami oraz pozbawiony patosu nastrój bezwarunkowej radości. Badacz Adam Czartkowski stwierdza, że można je uznać za dzieci jednej idei twórczej. I tam, gdzie Symfonia nr 7 zdobywa szczyty w pełnym napięcia wyczekiwaniu, tam Symfonia nr 8 osiąga cel i wytchnienie. W ocenie obu symfonii Beethoven nie zgadzał się z opinią odbiorców: „Gdy mu powiedziano, iż publiczność stawia VIII Symfonię niżej od VII, odpowiedział: ‘Dlatego właśnie, że jest od niej lepsza’.” Pogodny, wręcz radosny nastrój tej kompozycji nie pozwala się domyślić istnienia problemów, z którymi borykał się w tamtym czasie kompozytor. Jest dowcipna, swobodna, przepełniona zaskakującymi kontrastami i kapryśnym szaleństwem, które podporządkowuje sobie słuchacza od pierwszego taktu. Bohdan Pociej: „Żadnych tu wstępów, żadnych przygotowań symfonicznej akcji; muzyka wchodzi w czas gwałtownie, atakuje nas bez uprzedzenia intensywnym ruchem, spotęgowaną energią rytmu. Jest owa symfonia w swym intensywnym energetyzmie zarazem najbardziej ludyczna. VIII Symfonia to apogeum beethovenowskiego duchowego witalizmu, istna erupcja radości życia.”